Się głodny zrobiłem o tej porze A w TG o północy to już tylko można sobie w kuchni swojej własnej zamówić do jedzenia... Jakiegoś uniwersytety nam trzeba i studentów głodnych przez całą dobę!
Da się. Czasem zamawiamy coś z dowozem od nich. Bo samo wnętrze knajpy - takie sobie. Dobre były ostatnio „Feytasy wypasy z bekonem” czy jakoś tak. Dobre belgijskie fryty z serem i bekonem. Pycha!
Moim zdaniem ta kawiarnia na Rynku to ewenement na dużą skalę. Kawiarenka mała, a mam wrażenie, że ludzie traktują ją jak lokalny Starbucks Klimatyczne i niezmienne popularne miejsce z dobrą kawą. Zgadzasz się?